Nie było mnie stać na drogie zastrzyki (na szczęście!) i byłam przekonana, że nic nie jest w stanie mi pomòc. Tak samo jak Ty dziś, stałam przed wyborem.
“Nie wiem, może kiedy indziej” - broniłam się przed zmianą, zmagałam z wątpliwościami.
W końcu powiedziałam sobie: “Jak nie teraz, to kiedy?”
To jedno zdanie zmieniło moje życie na zawsze.
Tak, życie.
Wraz ze zmianą wyglądu, nie tylko zmieniło się moje odbicie w lustrze, ale również życie na tle zawodowym i towarzyskim. Zaczęłam być pełna pewności i wiary w siebie i w swoje możliwości. Zaczęłam cieszyć się każdą chwilą, życiem.
Nie będę ukrywać, że zmieniła się cała moja osobowość. Z nieśmiałej, szarej myszy, która ukrywała swoje kompleksy pod wyuczoną, swego rodzaju humorystyczną, pewnością siebie, zmieniłam się w osobę, którą jestem dzisiaj.
-Nie muszę nikogo udawać.
-Nie myślę o tym, co pomyślą o mnie inni.
-Śmiało wyznaczam granice w życiu, relacjach i biznesie.
-Nie boję się zabrać głosu lub być nielubianą.
-Kiedy coś mi nie odpowiada, głośno mówię „nie”.
W moim przypadku, zmiana wyglądu, również zadecydowała o tym, na jakie traktowanie siebie pozwalam innym - począwszy od zbudowania zdrowego związku, po relacje z rodziną, znajomymi lub obcymi mi ludźmi.
Taki stan rzeczy wynika z faktu, że wraz ze zmianą osobowości, zmieniło się u mnie podświadome postrzeganie siebie. Nabrałam siły, stanowczości i pewności siebie. Dzięki temu potrafię odejść od każdej sytuacji, bądź relacji, które mi nie służą.
Zdaję sobie sprawę, że mówienie o tym, jak zmiana wyglądu, przyczyniała się do zmiany mojej osobowości, tego jak się ze sobą czuję i jaką osobą jestem, w dzisiejszych czasach nie jest poprawne politycznie.
W dobie mediów społecznościowych przesyconych hasłami typu: „Wygląd się nie liczy.” - łatwo można się pogubić.
Nie lubię zakrzywiania rzeczywistości, czy okłamywania siebie. Wygląd dla większości z nas zawsze się liczył i według mnie ma znaczenie.
Gdybym mogła cofnąć czas i dać kilka rad o ponad dekadę młodszej siebie, byłyby to:
1.Zadbaj o siebie, bo nikt inny tego za Ciebie nie zrobi.
2.Inwestycja w siebie jest najlepszą inwestycją i ZAWSZE się zwraca.
Również dałabym sobie lekcję na tle świadomości konsumenckiej i wytłumaczyła, że nawet najdroższe zabiegi medycyny estetycznej ("zastrzyki'') niewiele zmienią jeśli nie zmieni się:
-moja postawa, nawyki mimiczne, nie będę regularnie pracować z szyją i powięzią, mój układ limfatyczny będzie niedrożny -
Czyli wszystko to o czym nie informują nas marketingowcy, dzięki temu brzmi zbyt prosto żeby było prawdziwe, a jednak !
Nie wierzysz ? Daj mi 29 dni i przejdź swoją własną metamorfozę !
P.S. Jeśli przypatrzysz się na zdjęcia , to zauważysz, że:
1.Wcale nie schudłam, podwójny podbródek nie zależy od wagi. Byłam chuda, a podwójny podbródek był !
2.Zanim ocenisz, zwróć uwagę na moją postawę na obu zdjęciach porównawczych poniżej (zescrolluj ekran na dół)… a ta na jednym z nich daje dużo do życzenia.